W zestawie: LAKSHMI, BAUBO, GYANYIN oraz HEKATE. Sprawdź, który zapach i która bogini najbardziej do Ciebie pasują.

Kim jest Lakshmi?

Są takie momenty, kiedy czujemy się doskonałe, wyjątkowe i… piękne. To momenty, kiedy czujemy bijące w nas źródło, twórczy ogień.
I choć każdego dnia jesteśmy wystarczające takimi, jakimi jesteśmy, to Lakshmi towarzyszy nam wtedy, gdy uświadamiamy sobie tę doskonałość. Lakshmi jest niczym bęben przywołujący taniec duszy. Spotkanie z nią przynosi uczucie pełni i wewnętrznego piękna, wyrażanych przez spokój myśli i harmonię. Jej obecność sprawia, że potrafimy wsłuchać się dokładnie we własne potrzeby i usłyszeć do czego bije nasze serce.
Dla mnie Lakshmi to chwile, kiedy pozwalam sobie na obecność, kiedy z trybu dążenia do doskonałości, przełączam się na tryb czucia, na tryb jedności duszy, serca i umysłu.

Kim jest Baubo?

W bardzo dzikich zakamarkach kobiecej psychiki, żyje tajemnicza istota. Na pierwszy rzut oka zwyczajna, a jednak niezwykła. Wynurza się, kiedy zza cichutko kapiących kobiecych łez przebija się śmiech duszy. Baubo to długo wyczekiwany moment nadejścia wiosny. Jej obecność dostrzec możemy w czułych uśmiechach kobiet i ich głośnym śpiewie nad ranem, kiedy w swoich ciepłych objęciach podziwiają wschody Słońca. Z Baubo można zupełnie się zapomnieć.
Jest ona dla mnie trochę jak patrzenie w gwiazdy, przecież są z nami co noc, a jednak tylko w nieliczne momenty w roku pozwalamy sobie na bezwstydne ich podglądanie i zachwyt. Ale jakie to wtedy są noce…

Kim jest Guanyin?

Kiedy za oknem jest szaro, a w naszych sercach rozgrywa się wojna; kiedy brakuje nam siły, czasu, odwagi, a myśli plączą się w nieskończoność, gdzieś w oddali żarzy się światło. Właśnie w tej krótkiej chwili spotkać możemy Guanyin, przyjaciółkę, pocieszycielkę i powierniczkę, która opatrzy każdą ranę. Jeśli zachowamy czujność, odkryjemy, że Guanyin można spotkać wszędzie. Czasem przychodzi w śpiewie ptaka, który siada na parapecie naszego kuchennego okna, a czasem w misce ciepłej zupy zjadanej po długim, zimowym spacerze. Bogini Guanyin przypomina mi, jak ważna jest w życiu wdzięczność i umiłowanie prostoty. Nazywana jest “tą, która słyszy krzyki świata”, warto więc do niej zawołać, kiedy stoimy na rozstaju dróg, odcięte od źródła i niczym zatroskane wilczyce – wyjemy z bólu.

Kim jest Hekate?

W odległych zakątkach rozmaitych doświadczeń, stoczonych bitew i zabliźnionych ran ma swój azyl Ona. Dojrzała, doświadczona i silna. Jej istnienie jest nieodłącznym elementem kobiecego świata. Hekate, choć często uśpiona, cierpliwie czeka na swój moment. Kiedy już doświadczamy jej obecności – wypełnia nas ona po brzegi. Jej ulubioną porą jest zmierzch, dlatego często spotykamy ją w snach i znakach na niebie. Przejawia się też w synchronicznościach losu, które podsyłają nam odpowiedzi na trudne pytania. Warto słuchać jej cichych podszeptów i podążać za znakami, które wysyła.

Opakowania na świece, owijki na kadzidła oraz karty podziękowań dołączane do zamówienia wykonane są z w pełni kompostowalnego, biodegradowalnego papieru z certyfikatem FSC. Przestrzeganie wytycznych FSC umożliwia pozyskiwanie drewna przy jednoczesnym zachowaniu żywotności lasów oraz ich bogactw biologicznych. System FSC jest obecnie uznawany za jeden z najbardziej wiarygodnych wśród istniejących na świecie systemów certyfikacji zasobów leśnych. Jako jedyny popierany jest przez główne organizacje ekologiczne. Papier, którego używamy w Mama Fuego pochodzi z mieszanki celulozy oraz odpadów poprodukcyjnych przy przetwórstwie organicznej kukurydzy, a zatem jest surowcem w pełni ekologicznym.

Podkładki ceramiczne pakujemy nieco inaczej. Pierwszą warstwą chroniącą ceramikę przed stłuczeniem jest szary papier z recyklingu. Owijamy nim dokładnie naczynia, a później umieszczamy je w lnianym woreczku sygnowanym logo Mama Fuego. Len jest naturalnym materiałem ulegającym biodegradacji, co czyni go przyjaznym środowisku.

Produkty, które pokochasz

You may be interested in…